środa, 28 maja 2014

Ulubione ciasto z truskawkami :)))


Zakupiliśmy dzisiaj formy sylikonowe z myszką Miki i Mini a truskawki są już smaczne i w przyzwoitej cenie :))) Dzieciaki namówiły mnie na przepyszne ciasto z owocami...

Dzieciaki przygotowały owoce 


Skłądniki:
4 jajka, oddzielić białka od żółtek
1 szklanka cukru 
125 ml oleju
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
2 szklanki mąki
Ulubione owoce :))



Białka ubijamy na sztywną piane dodajemy cukier następnie żółtka po uzyskaniu jednolitej konsystencji dodajemy olej. 

Następnie dodaj mąkę z proszkiem do pieczenia.

Przelej ciasto do formy i dodaj owoce.

Pieczemy w temperaturze 175ºC około 60 minut.

A to efekty :) 






poniedziałek, 26 maja 2014

DENTYSTA

Za nami już 3 wizyta u dentysty z Ignasiem.... Pierwsze dwie były dość trudne....Na pierwszej wizycie Ignacy usiadł na fotele lecz nie bardzo chciał otworzyć buzie udało się wynegocjować założenie lekarstwa które jeszcze tego samego dnia wydłubał językiem ;) Kolejna wizyta była wspólna z mamą :) nie otworzył nawet buzi za to dzielnie obserwował jak mamie pani doktor robi ząbka :)... Ignaś ma dwie drobne dziureczki na dolnych 5 w tą sobotę Ignaś zaskoczył wszystkich usiadł na kolana mamy i otworzył buzie dał sobie zrobić ząbka.... gdy zeszliśmy z fotela Ignaś poleciał po nagrodę na recepcje po czym ponownie wskoczył na fotel i już samodzielnie otwarł buzie i poprosił o zrobienie drugiego ząbka. Powiem szczerze zatkało mnie Ignaś z natury jest dość tchórzliwy a tu proszę takie zaskoczenie :))))) Duma po prostu mnie rozpierała.....  


  

niedziela, 18 maja 2014

SMOCZE POŻEGNANIE :)

Maja 5 dni temu rozstała się ze swoim ukochanym "cmokiem" tak wiem można uznać, że 22 miesiące to późno i tak dalej... jednak dla nas jest to olbrzymi sukces. Majka uwielbiała swojego "cmoka" i gdyby nie fakt, że gdzieś się zapodział to pewnie nie zapadła by taka decyzja o rozstaniu... Nie wiedziałam jak zniesie fakt że Kajtuś ma dalej swojego smoka? Nie obyło się bez płaczu- choć zniosła ten fakt całkiem nieźle. Po krótkich poszukiwaniach położyła się obok mnie i zasnęła i tak już zostało. Obecnie są dwa problemy wynikające z braku smoczka mianowicie w ciągu dnia Majusia nie potrafi się wyciszyć na tyle by położyć się spać, oraz w nocy gdy się przebudzi potrzebuje parę minut  by z powrotem się ułożyć do spania.... to zapewne minie jednak obecnie jest dość uciążliwe..... 

Pozostało nam jedynie rozstanie z pampersami tu jednak czekam na lepszą pogodę i mam nadzieje że pójdzie równie gładko jak w przypadku butelki oraz smoczka. :)))


Pozdrawiam

piątek, 18 kwietnia 2014

malujemy pisanki

Dziś wieczorem dzieciaki były bardzo zajęte - cały dzień nie mogły się doczekać kiedy mama rozłoży farby i da pędzelki oraz jaja do malowania :)))




piątek, 28 marca 2014

Aspiratory do nosa....

Aspirator do noska to drugi z przyjaciół mojego  najmłodszego synka Kajtusia (zaraz po inhalatorze). Co do leczenia po wizycie u pulmonologa wciąż jesteśmy bez diagnozy kolejna za dwa tygodnie. Odstawione ma obecnie wszystkie sterydy do inhalacji i wykonujemy jedynie jedna inhalacje z soli oraz klepanie i jak już wspominałam odciąganie kataru...

Pierwsze zakupione przeze mnie urządzenie to Frida
i wszystko super gdy katar jest lejący i widoczny w innym wypadku nawet duża para w płucach nie pomoże :)

Następny zakup to KATAREK


Drogie mamy która z was nie przyzna, że pierwsze odciągania bije się z myślami "rany co ja wyprawiam - przecież podłączam do tego odkurzacz, czy ja nie robię dziecku krzywdy itp" jednak po pierwszym zastosowaniu efekty niewiarygodne dziecko normalnie oddycha przynajmniej do czasu ponownego zebrania się wydzieliny w nosie - strach również mija. Tu muszę dodać że nawet gęstą wydzielinę jesteśmy w stanie usunąć co w naszym przypadku pozwala na poranek bez duszności i sapki.


Zawsze są również tradycyjne metody GRUSZKA

U nas w domu jest jedna może raz używana - i szczerze nie wiem jak dawniej matki radziły sobie z katarem.


I jak już wspominałam w domu walczymy z przewlekłym katarem a jakoś nie wyobrażam sobie zabieranie ze sobą odkurzacza wszędzie :))) Zakupiłam właśnie elektryczny aspirator do noska

naczytałam się dość sporo dobrych opinii czekamy na dostawę po kilku zastosowaniach dopiszę co o nim myślę

sobota, 8 marca 2014

Wizyta na fundusz....

W dalszym ciągu siedzimy w szpitalu z Kaj. Nasz lekarz prowadzący stwierdził że konieczna będzie kontrola u pulmonologa i immunologa dziecięcego. By wykorzystać czas gdy młody śpi postanowiłam podzwonić i dowiedzieć się jakie są terminy do specjalistów na fundusz...
Po pierwszym telefonie poczułam załamanie (myślę z mojej pensji jest ściągany majątek na świadczenia a ja nie mogę iść nawet z dzieckiem do lekarza) TERMIN w tym roku??? nie ma takiej możliwości ewentualnie mogę panią wpisać na listę oczekujących.... myślę no moment moment mały ma niespełna 6 miesięcy i ja mam czekać rok na wizytę gdy on potrzebuje konsultacji teraz nie za rok.... Ok odkładam słuchawkę szukam dalej o proszę są terminy na ten rok ale kiedy WRZESIEŃ przecież mamy marzec!!!! Kolejne rozczarowanie.... Dzwonię już w ostatnie miejsce jakie znalazłam  i tu lepiej termin już w maju.... Postanowiłam się jednak nie wpisywać i wykorzystać M. a właściwie jego matkę bo nagle mnie olśniło że w miejscu nr 3 ma znajomości.... I proszę dzwoni dziś teściowa termin na CZWARTEK!!!! nie za miesiąc dwa lub pół roku za niecały tydzień. Co do immunologa jeszcze się nie orientowałam ale podobno w krk jest tylko w szpitalu na prokocimiu będę dzwonić w poniedziałek i pewnie po raz kolejny przejdę załamanie

wtorek, 4 marca 2014

Mama szuka niani...

Nie będę ukrywać, że już od jakiegoś czasu szukam kogoś do pomocy, ale każda z nas dobrze wie jak to jest a może jednak nie.. siedzę w domu jakoś dam radę i tak dalej tysiące myśli kłębiących się w głowie czy osoba którą wybierzemy będzie kompetentna i odpowiednia dla naszych maluchów??? I zamieściłam w grudniu kilka ogłoszeń przeczytałam mnóstwo CV i referencji ale ostatecznie się nie zdecydowałam na zatrudnienie żadnej niani.... Niestety obecnie jestem pod ścianą z powodu ponownej hospitalizacji - rodzina kręci nosem gdy ma się zaopiekować Majką i Ignasiem. M dużo pracuje i nie ma co ukrywać opieka nad dziećmi leży całkowicie na moich barkach. Niestety nie jestem w stanie być w 2 miejscach na raz, dlatego też zadzwoniłam do dziewczyny która była u nas na dniu próbnym, niestety była wtedy przerażona opieką nad Kajkaj za to doskonale dogadała się z Majuką i Igim  a ponieważ zależy mi na opiekunce dla nich obecnie dlatego zaprosiłam ją do współpracy przynajmniej tymczasowo.... Jutro jej pierwszy dzień mam nadzieje że da rade bo nie chciała bym znów szukać!!!

Trzymajcie kciuki ;)


piątek, 28 lutego 2014

NIC DOBREGO

Niestety wizyta kontrolna z Kajetanem u pediatry wykazała nawrót zapalenia płuc co za tym idzie kolejna hospitalizacja. Trafiliśmy pod opiekę tej samej lekarki. I obecnie nie otrzymujemy antybiotyku wstrzymali się z decyzją do jutra obecnie co 1,5h ma inhalacje i czekamy na poprawę. Bardzo zdenerwował mnie fakt, że pomimo wszelkich starań Kajkaj złapał to świństwo od nowa - na szczęście kaszel zaniepokoił mnie na tyle wcześnie, że jego stan pozwolił na próbę leczenia bez antybiotyków. Przeraża mnie, to że w ciągu miesiąca (jeżeli lekarze nie zauważą poprawy) będzie miał podany 3 antybiotyk.

W konsekwencji podjęliśmy  decyzję o wyprowadzce z Krakowa gdzieś do nieodległej wioski. Zdrowie naszych dzieci jest dla nas najważniejsze. Postanowiliśmy wynająć jakiś niewielki domek za pieniądze z wynajmu naszego mieszkania.

Dziś to na tyle wracam do swojego chorowitka....

wtorek, 25 lutego 2014

SzAfOwE rOzTeRkI

Jako mama trójki dzieci wiem co to znaczy rosnące dziecko... Co za tym idzie ciągła wymiana garderoby.. Nie będę ukrywać, że uwielbiam robić porządki w szafie moich maluszków. Segreguje za małe ciuchy i pakuję w kartony lub worki próżniowe i tu pada zazwyczaj  "kochanie wynieś do garażu"... :)  i tu wszystko było by pięknie gdyby się nie okazało że w sobotą potrzebowałam coś z garażu (co gorsza w weekend byłam sama z dzieciakami)... Wybrałam się wiec do królestwa M. zastanawiając się dlaczego ostatnio nasz samochód stoi przed domem zamiast tam gdzie jego miejsce i miałam okazję się przekonać że mój garaż to po prostu GIGANTYCZNA SZAFA!!!! A ponieważ nie planuję już więcej dzieci postanowiłam sprzedać ciuchy - przyznaje że nie mam pojęcia jak się za to zabrać - jeżeli już pozbywałam się jakiś ubrań to albo zostawiałam je przed domem gdy pojawiało się ogłoszenie o zbiórkach albo rozdawałam po znajomych... I właśnie zastanawiam się jak się za to zabrać lub na ile wystarczy mi sił by to zrobić.....

Plan:
1. Odkopywanie po jednym worku lub kartonie
2. Ciuchy z kartonów- pranie+ prasowanie, Ciuchy z worków - prasowanie
3. Fotografowanie
4. Sprzedaż

Może macie jakieś fajne strony na których pozbywacie się rzeczy po swoich pociechach????
Liczę na rady ;)


czwartek, 20 lutego 2014

WYKONYWANIE INHALACJI U DZIECKA

Inhalacje są ważnym elementem leczenia wspomagającego w infekcjach górnych i dolnych dróg oddechowych u niemowląt i dzieci.
Metoda ta umożliwia:
- nawilżenie dróg oddechowych za pomocą soli fizjologicznej (0,9%NaCl)
- podanie leku zapisanego przez lekarza:
np Berodual - rozkurcza oskrzela
     Pulmicort - glikokortykosteroid o silnym miejscowym działaniu przeciwzapalnym
    Mukosolvan - mukolityk, który rozrzedza wydzielinę


POTRZEBNY SPRZĘT:

- inhalator
- nebulizator (pojemniczek, do którego wlewa się zlecony lek przez lekarza + rozcieńczalnik w postaci 0,9%NaCl)
- dren łączący inhalator z nebulizatorem, przez który tłoczone jest powietrze pod ciśnieniem w celu rozpylenia leku
- maseczka nosowo-ustna(dla niemowląt i dzieci starszych) lub ustnik (dla dzieci starszych, gdy możliwa jest z nimi współpraca)
- igły i strzykawki 2 ml do nabierania leku

WYKONANIE:


  1. Umyć ręce.
  2. Oczyścić nos dziecka z zalegającej wydzieliny.
  3. Przygotować inhalator+ nebulizator+ maseczkę lub ustnik.
  4. Przygotować zalecony przez lekarza roztwór leku do inhalacji tak aby cała objętość roztworu od inhalacji wynosiła 2 ml: np 0,5 ml  Berodualu +1,5 ml 0,9% NaCl lub 250 mg Pulmicortu (tj 1 ml) + 1 ml 0,9% NaCl
  5. Następnie tak przygotowany roztwór wlać do komory nebulizatora, zakręcić, połączyć z maseczką lub ustnikiem i przystąpić do wykonania inhalacji.
  6. Ułożyć dziecko w wygodnej dla niego pozycji, najlepiej siedzącej (niemowlęta można posadzić na swoich kolanach) lub półleżącej.
  7. Inhalacje należy wykonać nie bezpośrednio po posiłku(najlepiej 1h przed lub 1h po)
  8. Czas inhalacji waha się od 5 do 10 minut - jest to czas , kiedy lek w całości wyparuje z nebulizatora i nie będzie się z niego wydostawać mgła.
  9. Włączyć inhalator i przystąpić do wykonania inhalacji poprzez przyłożenie maseczki tak, aby szczelnie przylegała do twarzy dziecka obejmując jego nos i usta, co zapobiega podrażnieniu oczu i umożliwia dostanie się całej dawki leku do dróg oddechowych.
  10. Inhalacji nie należy wykonywać podczas snu dziecka, ponieważ nie przyniesie oczekiwanego efektu.
  11. W trakcie inhalacji oddech dziecka powinien być nieco głębszy niż przy normalnym oddychaniu, a krótkie zatrzymanie go na szczycie wdechu powoduje zwiększoną depozycję (wniknięcie) kropelek aerozolu do oskrzelików i pęcherzyków płucnych, bezpośrednio po tym powinien nastąpić spokojny wydech.
  12. Oddechy na początku inhalacji u dzieci, które współpracują nie powinny być zbyt głębokie. Mogą wystąpić objawy hiperwentylacji (zawroty głowy, niepokój, mroczki przed oczami). W razie ich wystąpienia inhalacje należy przerwać, dziecko uspokoić i ponownie pouczyć o prawidłowym oddychaniu w czasie inhalacji. 
  13. W przypadku wystąpienia znacznej duszności, objawów niewydolności krążenia, niepokoju, objawów alergicznych inhalacje należy natychmiast przerwać i powiadomić lekarza.
  14.  Przy zakończeniu inhalacji - wstrząśnij kilka razy nebulizatorem, aby resztki leku trafiły w okolicę głowicy nebulizatora.
  15. Zakończyć inhalacje po wyczerpaniu zleconej przez lekarza ilości leku - świadczy o tym brak wydostającej się mgły z nebulizatora.
  16. Wyłączyć inhalator. Maseczkę, ustnik przemyć pod bieżącą wodą. Natomiast nebulizator przepłukać Aqua pro iniectione a następnie sprzęt wysuszyć i skompletować do następnej inhalacji.
  17. Na koniec umyj ręce.
  18. Po zakończonej inhalacji przez 10 minut dziecko nie powinno rozmawiać.
  19. Po wykonaniu inhalacji z środkami mukolitycznymi dziecko należy ułożyć w pozycji drenażowej, oklepać w celu ewakuacji upłynnionej wydzieliny lub pomóc przy odkasłaniu wydzieliny.

WAŻNA INFORMACJA: Po przyjęsciu Pulmicortu w inhalacji należy jamę ustną przepłukać wodą a twarz przemyć, jeżeli inhalacja była wykonywana przez maseczkę



Opracowanie: mgr Anna Pindelska

piątek, 14 lutego 2014

Zapalenie płuc - nareszcie do domu

   Witam jak wspominałam tydzień temu Kajtuś dostał skierowanie do szpitala. Trafiliśmy do Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im Jana Pawła II. Nasz bąbelek miał gorsze i lepsze dni najgorsze są poranki ciężko mu poradzić sobie z flegmą. Ze względu na fakt że jego stan się poprawił wczoraj umieszczono nas w pojedynczej sali by nie podłapał niczego od nowo przyjętych maluchów. Z przykrością muszę stwierdzić że głównie pacjentami są maluszki do lat 2. Nasz bidulek jest cały pokuty że względu na to że jego żyłeczki są maleńkie wenflon długo nie wytrzymywał. Pielęgniarki i lekarze fantastyczni (w moim odczuciu) w razie pytań czy wątpliwości nie trzeba czekać na reakcje personelu. Gdy Kajkaj dostał zadyszki dosłownie w parę chwil od zgłoszenia był lekarz i migiem podpięli go pod tlen... głownie czas upłyną nam od inhalacji do inhalacji z przerwami na leki. Widać zdecydowaną poprawę nie ma już takich napadów kaszlu obecnie kaszel jest sporadyczny i głównie z powodu wydzieliny zalegającej w układzie oddechowym po oczyszczeniu kompletnie znika. Nie ma również świstów a charczeń w płuckach. Nareszcie wróciło moje pogodne dziecko.Przed nami jednak jeszcze długa droga minimum tydzień w domu z inhalacjami a co dalej ma zadecydować nasz lekarz w przychodni.
   W ciągu tych paru dni Kajtuś opanował sztukę przewracania się z brzuszka na plecki, w drugą stronę na razie nie wychodzi ale to zapewne kwestia czasu.
    Bardzo cieszę się z powrotu do domu strasznie się stęskniłam za moimi rozrabiakami to nasza najdłuższa rozłąka jak dotąd - choć przyznaje mogłam odpocząć. Kaj jest malutki więc w ciągu dnia sporo śpi a ja po raz pierwszy od dawna miałam czas przeczytać całą książkę co naprawdę jest wyczynem w domu a nawet jeżeli coś czytam to głównie są to bajki.

WRACAM do domu pełna sił do działań i wyzwań.

W następnej notce napiszę o wykonywaniu inhalacji fajne i przydatne porady dla rodziców początkującyh swoiją edkacje z nebulizatorek.

piątek, 7 lutego 2014

SZPITAL

Niestety okazało się że u Kajtka rozwinęło się zapalenie płuc i musi zostać hospitalizowany mam więc nadzieje że szybko go wyleczą niestety okazało się że leczenie w domu nie jest wystarczające a antybiotyk po prostu nie działa. Wybieram się do szpitala Jana Pawła w Krakowie podobno warunki dla mam z dziećmi dużo lepsze niż w Prokocimiu nie wiem nie mam porównania jeszcze nie byłam hospitalizowana z zadnym z dzieci. Na pewno dam znać z z małym

czwartek, 6 lutego 2014

Rozszerzanie diety niemowlaka

SOCZKI

Ja dietę moich maluchów wzbogacam mniej więcej od około 5 miesiąca ich życia zaczynam od:
SOCZKU Z MARCHEWKI

Pierwsze soczki przygotowuje bez użycia sokowirówki. Dokładnie myje marchewki obieram i parze we wrzątku, ścieram na drobnych oczkach tarki wkładam na gazę jałową i wyciskam rękami soczek do kubeczka.

następnie do diety wprowadzam
SOCZEK Z JABŁEK

Jabłka myjemy i obieramy i parzymy we wrzątku ścieram na drobnych oczkach tarki. I podobnie jak w przypadku marchewki wkładam na gazę jałową i wyciskam do szklanki.






















Zdjęcie pobrane z http://tipsforwomen.pl/


środa, 5 lutego 2014

Nebulizator

Kajtuś walczy z kaszlem już prawie trzy tygodnie w tym tydzień na antybiotyku nic kompletnie nic nie pomaga na każdej wizycie słyszę że osłuchowo jest czysty zadecydowała że musimy wprowadzić nebulizator. Ze względu na to, iż wcześniej nasze dzieciaki nie miały takich problemów nie mieliśmy zakupionego. Oto mój wybór:

INFORMACJE TECHNICZNE

Wskazania
Inhalator z kompresorem tłokowym jest jednym z najbardziej skutecznych środków leczenia chorób dróg oddechowych.

Opis
Nowoczesny, bardzo wydajny kompresor tłokowy. Przeznaczony do pracy ciągłej. 
Inhalator nie wymaga smarowania, jest urządzeniem bardzo cichym i praktycznym w użyciu. Charakteryzuje się cichą pracą do 35dB w odl. 1m.
Kompaktowe wymiary wraz z praktycznym etui.

W zestawie akcesoriów znajdują się:
* nebulizator,
* maseczka dziecięca,
* maseczka dla dorosłych, 
* widelce nosowe - duży i mały, 
* ustnik, 
* dodatkowy filtr powietrza

waga około 1,9 kg
warunki pracy temp.: 10°C÷40°C, wilgotność: 30÷75%
przechowywanie temp.: -40°C÷70°C, wilgotność: 10÷100%
akcesoria maseczka dla dzieci i dorosłych, ustnik, dodat. filtr powietrza
okres gwarancji 2 lata
ciśnienie robocze około 0,7 bar, 10 psi
prędkość rozpylania 0,35ml/min przy otwartej zatyczce*
prędkość rozpylania 0,16 ml/min przy zamkniętej zatyczce*
regulacja rozpylania w rozpylaczu
wielkość cząsteczek 5,44 µm (47%< 5µm)*
czas pracy przeznaczony do pracy ciągłej
pojemnik na lekarstwo 8 ml

wtorek, 4 lutego 2014

Podróże małe i duże....

"Podróże małe i duże" - to właśnie konkurs fotograficzny dla rodziców z dziećmi w przedszkolu Ignasia do którego udziału mnie namówił i tak po dłuuuugich przymiarkach stworzyliśmy album (jeszcze nie kompletny ale ważne, że to wspólne dzieło).
Było dużo klejenia wycinania



sobota, 1 lutego 2014

Kajtuś

Kajtuś jako 4,5 miesięczne niemowlę zaczyna interesować się kolorowymi przedmiotami a im bardziej piszczy czy hałasuje tym fajniejsze, a ponieważ dziś miał bardzo zły dzień to chociaż na chwilę udało mi się go zainteresować czymś innym niż próbą wymuszenia noszenia na rekach :))).



czwartek, 30 stycznia 2014

Historia porodów ;)

Witam witam...
Chciałam się podzielić moją historią porodu maluchów.... a ponieważ w moim otoczeniu tylko ja jestem mamą więc koleżanki raczej nie zbyt są zainteresowane tematem dzieci....
Zacznę od Ignasia mimo że minęło już prawie 4,5 roku pamiętam to jak dziś.... Ze względu na to, iż mój partner miał sporo wyjazdów z  pracy postanowiłam przenieść się na ostatnie tygodnie do mamy by nie być sama w razie początku porodu - w końcu jak na pierwszy poród przystało nie wiedziałam jak to będzie wyglądać i czy poznam, że to już. Termin 15 wrzesień!
38 tydzień wizyta u lekarza 1 września -brak oznak porodu ujście zamknięte "jeszcze pani pochodzi" - słyszę od lekarza. Daje mi nr tel do położnej w szpitalu który wybrałam. Wychodząc od dr dzwonię by się umówić i w ogóle zobaczyć oddział bo przecież wcześniej nie miałam czasu. Z położną umówiłam się na 18 tego samego dnia i pojechałam do pracy. Po całym dniu w gigantycznym upale zabrałam mamuśkę i pojechałyśmy. W końcu ktoś przybliżył mi jak będzie to wyglądać małe badanko i proszę 2 centymetry rozwarcia oznak porodu wciąż brak więc słyszę " to co jak nie urodzi pani do przyszłego tygodnia to umawiamy się  na wywołanie" - myślę "Oj tak mam już dość tego brzucha" wróciłyśmy do domu stwierdziłam że się położę coś zmęczona jestem ale wcześniej dopakowałam do torby ostatnie niezbędne rzeczy.... Godzina 01.00 budzi mnie ból brzucha ale że przerwy dość długie poszłam za radą położnej i wskoczyłam do wanny z ciepłą wodą dla rozluźnienia po 1,5 h stwierdziłam że skurcze są już regularne wskoczyłam w dres i postanowiłam obudzić mamę - była strasznie spanikowana  :))) ja ze stoickim spokojem mówię że jeszcze po wodę na stacje skoczymy. Dojechałyśmy godzina już około 03.30  obudziłam swoją położną bo tej nocy miała dyżur całą biurokracja to jakieś 20 minut albo i dłużej podpięcie do ktg i tak mamy już 04.10 rozwarcie 6 cm. i wygoniłam mamuśkę do domu nie lubię jak ktoś ogląda mnie w takich chwilach... 4.50 mamy 8 cm o maskara chce znieczulenie ale gdzie przecież nie zdarzy zadziałać 05.00 siadam na tym dziwnym łóżka i cóż trwało to 3 skurcze i mój synek był już ze mną....

Z Majulą to jeszcze szybsza bajka.... tu wiedziałam czego mam się spodziewać i tak minęło 40 tygodni... 1,2,3,4,5 dni i nic około 01.00 15 lipca jakieś lekkie skurcze ale ee tam to jeszcze nie to  idę spać dalej o 06.00 oj teraz to czuje że to już to. Pamiętając rady z pierwszego porodu wskoczyłam do kąpieli i tak jest już po 07.00 dobra budzę chłopaków Igiemu śniadanko i nie wiadomo kiedy zegarek pokazał już 08.00 dobra zbieramy się bo skurcze już mega intensywne młodego po drodze odstawiamy do babci i lecimy do szpitala... Skurcze już na maksa "jak zaraz nie dojedziesz to urodzę w samochodzie" na te słowa mój spanikował ok dojechaliśmy.
Wysiadamy z auta i rozmowa
M: "Przynieść ci wózek??"
Ja: "Filmów się naoglądałeś??? Zapierniczaj po położną!!!!"
M: "ok,ok"
Patrze jak biegnie na oddział położniczy a ja w końcu się dowlekłam i tak położna tylko na mnie spojrzała i słyszę jak mówi do jakiejś babki ta pani nie do rejestracji natychmiast na sale. I tak 15 minut później byłam już mamą po raz drugi. Dokumentacje wypełniałam już po porodzie.

I tak przede mną poród trzeci torba spakowana już z początkiem września termin 10 październik ale co tam będę się stresować później.... 17 wrzesień wizyta u lekarza brzuszek wysoko ktg wykazuje niewielkie skurcze ale za słabe bym ja je odczuwała następna wizyta za tydzień bez stresu zaplanowane kolejne tygodnie w końcu nigdzie się nie spieszy postanowienie "TYM RAZEM RODZĘ ZE ZNIECZULENIEM"  I co się okazało w nocy bóle tyle co uśpiliśmy dzieci
M: " I co bedziesz dziś rodzić bo nie chce przeżywać tego stresu co ostatnio!"
Ja: "E dziś nie bo jest już 23 nie wyrobie się w godzinę!"
M: "bardzo śmieszne"
Ja:"Mamy jeszcze czas"
Godzina 24.00
Ja:"Wiesz może zadzwonisz do znajomych" - zdeklarowali się popilnować maluchy bo moja mama się przeprowadziła i mieszkała za daleko
M:"Czyli, że już"
Ja:"tak tak już możesz się streszczać"
20 minut później byliśmy już w samochodzie ... I znów ta cała biurokracja rozwarcie tylko 4 cm
narzekam "I po co tak wcześnie przyjechaliśmy wolałam się pomęczyć w domu", le tym razem ponieważ M. chce mieć jeszcze czworo dzieci postanowiłam że tym razem się pomęczy i będzie musiał mi towarzyszyć... godzina 03.00 eh niewiele się zmieniło brzuch bardzo wysoko z tego o to powodu koniec ze spacerowaniem do łóżka. Nauczona wcześniejszym doświadczeniem proszę o znieczulenie... Poleciała położna po lekarza. W miedzy czasie odeszły mi wody
Ja:"Leć po położną" M w panice.... I bach mamy pełne rozwarcie miedzy skurczami przechodzimy do sali porodowej brzuch wciąż bardzo wysoko malec ma kawał drogi dwa skurcze i już malec z nami....

I taka to nasza historia... A nie dodałam, że od czasu gdy M. był przy porodzie nie wspominał o kolejnym dziecku - cel osiągnięty! ;)

Trochę się rozpisałam ale mam nadzieje że komuś będzie się chciało to przeczytać :)


Pozdrawiam




wtorek, 28 stycznia 2014

Poznajcie NaS



Witam witam... Dziś notka o nas chciałam przybliżyć wam troszkę swoją osobę oraz moje kochane maluchy...

Ja czyli Magda lat 26. Od 11 lat w związku ze wspaniałym mężczyzną, jestem również mamą Ignasia od lat 4, Mai od 18 miesięcy oraz Kajtusia od 4 miesięcy. Obecnie macierzyństwo jest moim głównym zajęciem i staram się poświęcać moim bąbelkom w 120%.

Obecna na urlopie macierzyńskim, zawodowo manager w firmie transportowej.

Ignaś skryty i nieśmiały 4 latek. Uwielbia tańczyć, układać lego i pływać. Od września uczy się również angielskiego i o dziwo idzie mu lepiej niż nauka języka polskiego :))) Kocha elektronikę. I jest naprawdę niezwykłym starszym bratem zawsze myśli o rodzeństwie a jego niezwykła wrażliwość  zaskakuje mnie każdego dnia.

Maja 18 miesięcy. Zupełne przeciwieństwo swojego starszego brata. Mały łobuziak. Wszędzie jej pełno istny żywioł jest niczym tornado - w minutę potrafi zrobić taki bałagan że nie raz opadają mi ręce. Uwielbia rysować, malować ale najlepiej nie po kartce :))  A od stycznia regularnie chodzimy na basen.

Kajtuś 4 miesiące. Jak na razie charakterek jeszcze nie do końca uformowany. Najchętniej na rękach u mamy. A świat dopiero poznaje i ciężko na razie ocenić co najbardziej mu się podoba. Obecnie im bardziej kolorowe tym bardziej interesujące :)))


poniedziałek, 27 stycznia 2014

Baseny Termalne

Wyprawa na basen z trójką dzieci to nie lada wyzwanie. My jako już doświadczeni rodzice maluchów doszliśmy do wprawy w kwestii basenów. Staramy się oswajać nasze dzieci z wodą, a odkąd Kajtuś skończył trzy miesiące staramy się minimum dwa razy w miesiącu korzystać całą rodziną najchętniej wybieramy baseny termalne w Białce lub Bukowinie. Woda jest tam odpowiednio ciepła i bez dodatku chloru. Ważne jest by pamiętać o wszystkich niezbędnych akcesoriach dla malucha.

Co Ci się przyda dla niemowlaka? 
Ręczniczek
Pieluszka do wody
Szlafrok
Zwykła pieluszka
Jeżeli karmisz z butelki pamiętaj o gorącej wodzie dla malucha
Ubranka
Fotelik lub wózek  (w Bukowinie można wprowadzać wózek na teren basenów natomiast w Białce nie dlatego my wybieramy się z fotelikiem)
Kocyk


Co Ci się przyda z dzieckiem chodzącym i nieumiejącym pływać?
Ręczniczek
Pieluszka do wody (jeżeli korzystacie jeszcze z pampersów)
Strój Kąpielowy
Szlafrok
Coś do wody - my wybieramy skrzydełka dla Majki i makaron dla Ignasia
Okulary do nurkowanie - opcjonalnie
Klapki
Przekąski

My po za wielką torbą dla całej trójki zabieramy ze sobą aparat który zakupiliśmy specjalnie na wyprawy basenowe jak widać działa nawet pod wodą przyznaje, że był to jeden z lepszych zakupów :)


A co wy ze sobą zabieracie??? I od kiedy zaczęliście chodzić z maluchami na basen?

piątek, 24 stycznia 2014

Tutu czyli spódniczka tiulowa

Masz w domu małą księżniczkę??? Czy jest coś fajniejszego niż wspólna praca. Co prawda Maja jest jeszcze za mała na pomoc w cięciu materiału w tym pomagał mi Ignaś. Maja natomiast doskonale sprawowała się w podawania już pociętych kawałków materiału i tak oto przedstawiam efekty naszej wspólnej pracy w niecałą godzinę powstała cudna spódniczka dla mojej małej księzniczki

Wyprawka



Przygotowanie się do narodzin pociechy to naprawdę wielkie wyzwanie dla każdej z przyszłych mam. To szereg decyzji i niestety nie zawsze trafnych dopiero z czasem okazuje się że część rzeczy to po prostu strata pieniędzy. Przy pierwszym dziecku jest o tyle trudniej że tak naprawdę nie wiemy co będzie dla nas najwygodniejsze.

Ubranka:
Body z krótkim rękawkiem 10 sztuk
Body z długim rękawkiem 4-5 sztuk
Kaftaniki 4-5 sztuk
Śpioszki 5 par
Rękawiczki 2 pary
Czapeczki 2-3 sztuki
Skarpetki 4-5 par
Kombinezon 1 sztuka
Koszulki 3-4 sztuki
Śliniak 2-3 sztuki (nawet jeżeli nie przyda się na początku będzie idealny gdy zaczniesz rozszerzać dietę)
Niektóre mamy  preferują ubieranie maluszków w spodnie i bluzeczki z długim rękawkiem lub dresy ja osobiście mam wrażenie, że zgniatają brzuszek dlatego do 3 miesiąca nie korzystam ze spodni.
Pamiętaj by nie kupować ubranek w jednym rozmiarze!


Sen:
Łóżeczko ewentualnie kołyska lub kosz wiklinowy - wybierz według własnych upodobań
Materac
Pościel 
Kocyk cienki i gruby
Rożek lub otulacz
Smoczek - może w ogóle być nie potrzebny ale warto mieć jeden na wszelki wypadek 


Higiena i przewijanie:
Przewijak 
Podkłady lub prześcieradełko na przewijak ewentualnie pieluszka flanelowa lub tetrowa 
Chusteczki nawilżające 
Krem na co dzień (my stosujemy Linomag lub Bepanthen)
Krem na odparzenia (u nas w domu stosujemy Sudocrem)
Kosz na brudne pieluchy 
Wanienka lub specjalne wiaderko 
Ręcznik kąpielowy 
Nożyczki do paznokci 
Szczotka do włosów
Termometr do wody (przyda się w pierwszych kąpielach)
Patyczki higieniczne
Gaziki jałowe
Spirytus lub Octenisept
Pampersy
Aspirator do noska nie musisz mieć od samego początku my zakupiliśmy dopiero przy pierwszym katarze 
Kosmetyki wg twoich preferencji 


Karmienie:
Pieluszki tetrowe lub flanelowe
Jeżeli karmisz piersią pamiętaj o nawilżaniu brodawek 
Nakładki nie w każdym przypadku są potrzebne 
Wkładki laktacyjne
Laktator - w moim przypadku przy pierwszym dziecku w ogóle nie korzystałam 
Jeżeli karmisz butelką butelka smoczki do butelki mleko
podgrzewacz do butelek ja gotuje wodę w czajniku odpowiednio wcześnie 
szczotka do czyszczenia butelek

Spacery i podróże:
Wózek 
Kocyk
Torba dla maluszka
Parasolka do wózka 
Folia przeciwdeszczowa 
Fotelik samochodowy
Chusta lub nosidło jeżeli masz ochotę.


Mam nadzieję że o niczym nie zapomniałam :)))  Pamiętaj że nie wszystko musi być nowe warto czasem zakupić coś z drugiej ręki. Liczę że moja lista Ci się przyda do skompletowania swojej wyprawki niebawem napiszę co warto zabrać do szpitala.

wtorek, 21 stycznia 2014

Pierwszy wpis i jak zacząć ? ;)

Jestem mama trójki maluchów Ignaś lat 4 Maja 18 miesięcy oraz Kajtuś 4 miesiące i nadszedł w końcu ten dzień w którym to postanowiłam podzielić się swoją drogą w macierzyństwie nie ukrywam przy takiej gromadce każdy dzień to wyzwanie.  A pisanie ma być odskocznią aby nie dać się zwariować i przytłoczyć codzienności.